DETOKSYKACJĘ ORGANIZMU ZAWSZE ROZPOCZYNAMY OD POMIARU OBCIĄŻEŃ TOKSYNAMI
Gabinet realizuje ideę i metodę oczyszczania organizmu z toksyn wymyśloną i opracowaną przez czeskiego lekarza z Pragi dr Josefa Jonasza. Zasadniczą cechą tej metody jest możliwość kontrolowania procesu oczyszczania i kierowania selektywnie procedurami oczyszczającymi na określone rodzaje toksyn w organizmie. Metoda pozwala zmierzyć konkretne obciążenia danego organizmu za pomocą aparatu Volla.
Na czym polega badanie aparatem Volla?
Badania mikrobiologiczne wykonywane w laboratorium z pobranej krwi wykrywają obecne we krwi badanej osoby przeciwciała skierowane przeciwko określonemu patogenowi w klasach IgG i IgM . Aparat w laboratorium nie mierzy obecności samej bakterii czy wirusa, lecz przeciwciała, które organizm wytworzył, będąc w kontakcie z danym patogenem. Jak wiemy, pamięć immunologiczna ma określony czas powstawania, ale i określony czas trwania. Przykładowo zainfekowanie wirusem COVID nie powoduje u ofiary żadnych reakcji, ani symptomów chorobowych przez okres kilkunastu dni. Tyle czasu potrzeba na wytworzenie pierwszych przeciwciał w klasie IgM (wczesna infekcja) i na pojawienie się pierwszych symptomów reakcji obronnej. Wynik badania krwi, który otrzymujemy z laboratorium nie mówi nam, czy jesteśmy zainfekowani daną bakterią, wirusem czy pasożytem, lecz to, czy nasz organizm wytworzył przeciwciała przeciwko danej toksynie. Ludzie bardzo często nie rozróżniają tych informacji a są one kluczowe dla zinterpretowania otrzymanego wyniku. Natomiast to, co zmierzy aparat Volla, to jest odpowiedź na pytanie, czy mózg pacjenta zna określoną sekwencję impulsów elektromagnetycznych, charakterystycznych dla danej toksyny. Błona każdej żywej komórki (również np. bakterii (krętka) Borrelii) jest naładowana ładunkiem elektrycznym za sprawą działania w niej pompy Na-K (sodowo-potasowej) . Aktywność ruchowa krętka oznacza specyficzny ruch ładunków elektrycznych (czyli prąd elektryczny, bo prad elektryczny to nic innego jak ruch ładunków w przestrzeni), a więc specyficzne pole elektromagnetyczne, które układ nerwowy zapamiętuje i kojarzy negatywnie, jako element obcy i agresywny. Stąd podanie zewnętrznego, podobnego sygnału elektromagnetycznego (różne aparaty stosują róznego rodzaju pobudzenia) dla mózgu oznacza przypomnienie tych stresujących go informacji.
Różnica pomiędzy obiema wynikami (z laboratorium i z badania aparatem Volla) jest subtelna, ale ważna. Wyniki mogą się bowiem róznić. W tych rozważaniach pomijam aspekt błędów oparatora - zakładam, ze zna on swój zawód i pomiar wykonuje rzetelnie. Statystyczne badania wykonane na dużej grupe badających i badanych na Uniwersytecie Medycznym w Niemczech pokazały, że w gronie profesjonalistów te różnice są znikome, tzn. badania te wykazały, że profesjonaliści mierzą statystycznie poprawnie (ich diagnozy zostały potwierdzone innymi badaniami i się zgadzały).
Okazuje się, że pamięć immunologiczna o istnieniu danego patogenu i zdolność organizmu do natychmiastowej produkcji przeciwciał to dwie różne rzeczy. Jeśli bakterie czy grzyby otorbiły się w biofilmach białkowych, wówczas organizm przestaje produkować przeciwciała i po jakimś czasie zapomina, jak je produkować. Zanika wiedza o recepturze, bo nie jest używana na codzień. Natomiast pamięć o istnieniu danej bakterii przechowywana jest dłużej. Choćby taka sytuacja - Po pewnym czasie takie kokony osłaniające kolonie bakteryjne pękają i uwalniają zawartość do płynów ustrojowych Pacjent odczuwa osłabienie, czasem "przeziębienie" lub inne dolegliwości Organizm przypomniał sobie o mieszkańcach, bo znów pojawiły się w płynach ustrojowych, ale ich ilość była zbyt niska, by wytworzyć przeciwciała. Dlatego metoda Volla - prawidłowo wykonana i zinterpretowana daje bardziej czuły wynik niż badanie przeciwciał. Powtórzę jeszcze raz - ani badanie z krwi, ani badanie Volla nie mierzą obecności samych krętków. Oba są badaniami pośrednimi. Badania z krwi mierzą istnienie przeciwciał, badanie aparatem Volla testuje układ wegetatywny w mózgu, który pamięta informację o toksynie i jej lokalizacji - również o tych, które się otorbiły w kokonach (inaczej ogniskach zapalnych lub cystach) .